W marketingu co jakiś czas pojawiają się nowe terminy. Kilka lat temu zachłyśnięto się „digitalem”, obecnie króluje „content marketing”. Marketerzy lubią operować pojęciami, pokazując że nadążają za trendami. Nie ma nic w tym złego, że chcą skategoryzować nowe zjawiska i praktyki. W tym gąszczu pojęć od dawna znajduje się też komunikacja 360°. Jak jest rozumiana i czy wymaga obecności marki we wszystkich dostępnych kanałach komunikacji?