Umówmy się, że nie każdy z nas uznałby wzrok jako swój wiodący zmysł. Poprzez inne preferencje zmysłowe, różni ludzie inaczej podchodzą do technologii i cyfrowych usług. A wyszukiwanie głosowe powstało między innymi dla tych, którzy wolą mówić, niż pisać. Nie mówiąc o potrzebach osób niewidomych…
Jak doszło do tego, że wyszukiwanie głosowe stało się tak popularne?
Do pewnego czasu nie była to popularna usługa. A przecież jej założenie było proste: po co miałoby się wpisywać to, czego się szuka – skoro można to podyktować. Ale wyszukiwanie głosowe zaczęło się rozwijać stopniowo, wraz ze wzrostem popularności i użyteczności smartfonów. W końcu to, co można szybko wpisać na laptopie, nie jest już tak proste na smartfonie, którego klawiatura sprawia więcej problemów, gdy jesteśmy w ruchu. Na przestrzeni kilku lat wyszukiwanie głosowe zostało mocno wypromowane poprzez takie globalne wyszukiwarki, jak Microsoft czy Google, przez innowacyjną asystę Alexy czy Siri, no i YouTube’a.
Teoretycznie, do 2025 roku wyszukiwanie głosowe ma się stać wiodącym sposobem wprowadzania zapytań do systemów. Wedle badań przeprowadzonych przez WARC, do 2025 roku aż 72% wszystkich użytkowników sieci będzie korzystało mobilnych sieci. A co za tym idzie – z wyszukiwarek głosowych.
W związku z tym warto zastanowić się, czy wyszukiwanie głosowe zmieni ogólne nawyki odbiorców. (Krótka odpowiedź: tak!)
Co zmieni wzrost popularności wyszukiwania głosowego?
- Nastąpi większa optymalizacja i zmiana fraz z tzw. „długim ogonem”. Wzrośnie ilość użytkowników wyszukujących dane za pomocą urządzeń mobilnych. Przełoży się to na ich oczekiwania, aby jak najszybciej – i bez większego wysiłku – otrzymywać szczegółowe, poprawne i przydatne wyniki wyszukiwania. Doprowadzi to też do stopniowego dostosowywania optymalizacji mobilnej, aby coraz większa ilość stron i aplikacji mogła być poprawnie obsługiwana na mobilnych urządzeniach.
- Oczekiwania odbiorców wzrosną. Ludzie coraz częściej będą oczekiwać, że wraz ze wzrostem automatycznego uczenia się i rozwoju technologii, odpowiedzi na ich pytania będą naturalne i trafione. Pojawią się również większe oczekiwania wobec botów i innych mechanizmów wyszukiwania, oczekiwać będziemy bowiem naturalniejszych wypowiedzi i bogatszego rozumienia abstrakcyjnych zagadnień.
- Zmianie ulegną frazy związane z wyszukiwaniem lokalnym. Użytkownicy prawdopodobnie w dalszym ciągu będą stosowali najpopularniejsze sposoby na wyszukiwanie głosowe. Z jednej strony należy do nich używanie pełnych zdań (np. „jak najszybciej dojechać do centrum?”), zaś z drugiej – wpisywanie konkretnych zapytań o bliskie lokalizacje (np. „bar na Narbutta”). Najprawdopodobniej dalej będzie się to rozwijało w tych kierunkach. Natomiast istnieje możliwość, że wraz ze wzrostem możliwości „uczenia się” przez wyszukiwarki, użytkowników coraz rzadziej będą spotykały sytuacje, w których system będzie umiał podać odpowiedzi (nie miał odpowiednio sformułowanych pytań i odpowiedzi w bazie).
- Stopniowe gromadzenie danych pochodzących ze źródeł wyszukiwarek głosowych (np. typowych fraz) może znacznie usprawnić proces pomocy użytkownikom. Marki mogą się na tym uczyć najpopularniejszych problemów i zachowań klientów. Dlatego wyszukiwanie głosowe może pomóc markom rozbudować usługi pomocy, m.in. sekcje FAQ – Frequently Asked Questions, na stronach.
Jedną z większych różnic będzie również… coś bardzo ludzkiego
Dzięki „uczłowieczaniu” wyszukiwarek – zabiegom, które sprawiają, że kojarzą się one bardziej z asystentem lub partnerem w konwersacji (wspomniane Siri czy Alexa), ludzie zaczynają już teraz inaczej podchodzić do urządzeń, traktować je jak organizmy, z którymi mogą się komunikować w obie strony, a nie tylko – jak niegdyś – w jedną.
W ciągu najbliższych 5 lat większość wyszukiwań e-commerce przeniesie się w świat wyszukiwania głosowego. To znak dla pracowników marketingu, agencji i e-commerce’u: należy jak najszybciej dostosować się do nowego trendu i przygotować na jego prężny rozwój, opracowywać prawidłowe pozycjonowanie SEO dla wyszukiwarek głosowych, uczyć się, testując własne wyniki wyszukiwania, no i przede wszystkim – nie bać się zadawać pytań na głos.