Eksperci prognozują, że do 2025 roku 75% pracowników na świecie będą stanowili milenialsi. Pokolenie Y to osoby urodzone między 1980 a 1995 rokiem. Co powinni zrobić pracodawcy, żeby współpraca z tą coraz bardziej dominującą grupą przynosiła korzyści dla każdej ze stron?
Na początku przyjrzyjmy się różnicom, jakie występują między tzw. pokoleniem baby boomers, pokoleniem X a milenialsami. Warto obejrzeć 10 minutowy film “All work and all play” stworzony przez agencję zajmującą się m.in. badaniem trendów BOX1824. Film w ciekawy sposób opisuje historię tych trzech pokoleń w kontekście ich podejścia do pracy.
Nie ma wątpliwości, że spędzamy dużo czasu na pracy, bez względu na przynależność do danego pokolenia. Jednak dostrzega się różnice między tym, co dla reprezentantów poszczególnych generacji oznacza praca, jaki mają do niej stosunek i jakie są dla nich życiowe priorytety:
- Baby boomers – osoby urodzone w latach 1946-1964. Dla tego pokolenia praca jest jednoznaczna z przebywaniem każdego dnia w tym samym miejscu i określonym przedziale czasowym. Wybór wykonywanego zawodu jest decyzją podejmowaną na całe życie i raczej nie ulega zmianom. Praca dla tego pokolenia jest gwarancją stabilizacji i pozwala na zajęcie konkretnej pozycji w społeczeństwie.
- Generacja X – osoby urodzony w latach 1966-1980. To pokolenie bardzo skupione na robieniu kariery. Praca jest dla nich najważniejsza, ale jednocześnie starają się dbać o tzw. work life balance. Są lojalni wobec swojego pracodawcy i raczej nie są otwarci na częste zmiany pracy. Wypełnianie poleceń przełożonego oznacza dla nich możliwość zdobycia podwyżki lub awansu.
- Milenialsi – osoby urodzone w latach 1981-1995*. Reprezentantom tej grupy nie podobają się tradycyjne struktury w firmie, gdzie to pracodawca wyznacza reguły gry. Zamiast tego cenią sobie współpracę z kolegami, polegającą na dzieleniu się wiedzą i doświadczeniem bez względu na wiek. Można o nich powiedzieć, że pracują “z” daną organizacją, nie tylko i wyłącznie “dla” niej. Istotna jest dla nich elastyczność pracy oraz możliwość pracy zdalnej. Lubią uczyć się nowych umiejętności. Chcą mieć poczucie wolności i są otwarci na częste zmiany pracy.
* W niektórych opracowaniach milenialsów określa się jako osoby urodzone w latach 1981-2000. Coraz częściej dzieli się tę grupę na osoby urodzone w latach 1981-1995 oraz osoby urodzone po roku 1995, czyli pokolenie Z.
Dlaczego grywalizacja to recepta na pracę z pokoleniem Y?
Pokolenie milenialsów gra w gry komputerowe, od kiedy tylko stały się popularne. Ich środowiskiem naturalnym jest Internet, a w szczególności media społecznościowe. “Igreki” tweetują, postują, blogują, klikają “Lubię to” i zbierają wirtualne serduszka, które wyrażają aprobatę wycinków z ich życia. Dodatkowo struktura gry nieustannie przenika między działalnością online i offline. Uprawiając jogging – korzystają z aplikacji liczących kilometry i dzielą się swoimi wynikami ze znajomymi. Meldując się za pomocą aplikacji w miejscach, w których bywają – zbierają nagrody i odznaczenia. Cały czas działają w rzeczywistości zorganizowanej podobnie do świata gier. Milenialsi lubią wyzwania, chcą być zaangażowani i przeżywać emocje. Dlatego też grywalizacja jest świetnym narzędziem do rekrutacji pokolenia Y oraz motywującym do pracy.
Mimo tego, że milenialsi są bardzo związani z nowymi technologiami nie powinno się łączyć gamifikacji tylko z graczami komputerowymi. Ekran komputera, czy smartfonu jest tylko swego rodzaju planszą, na której rozgrywana jest gra, a same elementy gry są znane ludziom od wieków.
All work and all play
Grywalizacja w miejscu pracy dla milenialsów oznacz równość, rywalizację, emocje i zaangażowanie. W grach zasady są przedstawione od samego początku i co ważne są takie same dla wszystkich uczestników. Ten element jest kluczowy, jeśli wymagamy od pokolenia Y dostosowania się do zasad. Nie jest to więc wyścig szczurów, a współzawodnictwo, mające wiele wspólnego z zabawą i zasadami fair play. Milenialsi są przyzwyczajeni do szybkiego dostępu do informacji. Grywalizacja pozwoli im na natychmiastowe śledzenie efektów swojej pracy, a przede wszystkim umożliwi dzielenie się sukcesami z innymi. Będą mieli też poczucie pokonywania kolejnych barier, a co za tym idzie wzrośnie ich zadowolenie i satysfakcja z wykonywanych zadań. Codzienne obowiązki przestaną być kojarzone z odhaczaniem kolejnego nudnego punktu z listy. Granie w grę każdego dnia przynosi coś nowego i ekscytującego.
Osoby z pokolenia Y łatwo się rozpraszają i trudno jest się im skupić na jednej rzeczy. Nie oznacza to, że przepisem na efektywnego pracownika jest odłączenie mu dostępu do social media, by był bardziej skoncentrowany na pracy. To nie jest najlepsze rozwiązanie, ponieważ bardzo szybko się znudzi i będzie szukał zamiennika, czegoś co go obudzi i zainteresuje, np. nowej pracy… Dlatego pracodawcy muszą nauczyć się walczyć o uwagę milenialsów, nie poprzez zakazy, ale za pomocą narzędzi, które są dla nich nieodłącznymi elementami egzystencji. Pracodawcy wymagają od swoich pracowników zaangażowania. Pracownicy z pokolenia milenialsów chcą się maksymalnie angażować w swoją pracę. Nie ma więc wyjścia i prędzej czy później trzeba włączyć się do tej gry!
Przeczytaj też: 7 zasad strategii marketingowej, czyli jak poskromić milenialsów.
Warto zajrzeć: