Powstał w 2011 roku i stał się prawdziwą sensacją. Nowa platforma społecznościowa oferowała innowacyjne rozwiązania – efemeryczność i atrakcyjne nakładki zachwyciły miliony młodych ludzi. W branży marketingowej szybko zaroiło się od specjalistów, którzy sprzedawali przez Snapchata, jednak większość szybko zwinęła interes. Czy popularny “Snap” naprawdę jest w kiepskiej formie?
W przeciwieństwie do starzejącego się Facebooka – Snapchat był niesamowicie atrakcyjny dla młodych ludzi. A wszyscy dobrze wiemy, co ekipa z Menlo Park robi z konkurencyjnymi aplikacjami. Największy serwis nie słynie z innowacyjności. Najpierw proponuje zakup – a jeżeli spotka się z odmową – zaczyna wprowadzać podobne funkcjonalności we własnym ekosystemie.
Pod koniec 2013 roku, Wall Street Journal opublikował artykuł, w którym opisano propozycję przejęcia nowego serwisu za 3 miliardy dolarów. Zuckerberg dostał kosza i przejęty rok wcześniej Instagram mógł rozpoczynać prace nad wprowadzeniem funkcji, którymi zabłysnęła aplikacja Evana Spiegela.
Codziennie ze Snapchata korzysta 178 milionów osób na całym świecie, spędzając w aplikacji średnio ponad 30 minut. 65% użytkowników każdego dnia przesyła zdjęcia, a łączna dzienna liczba wyświetleń treści video to ponad 10 miliardów. Choć dynamika rozwoju aplikacji już nie zachwyca – Snapchat nadal jest jednym z najpopularniejszych serwisów.
Snapchat w walce z Goliatem
Trudno nie zauważyć tej rywalizacji. W 2016 Instagram wprowadził “Stories” – umożliwiające opowiadanie historii w sposób niemal identyczny do “My Story” dostępnego na Snapchacie. Treści również znikały, a w aplikacji wykorzystano nakładki w technologii augmented reality. Obecnie Stories każdego dnia ogląda 250 milionów, a My Story – 166 milionów osób.
Jeszcze większa przepaść dzieli go od Facebooka. Pod względem liczby aktywnych użytkowników brakuje mu sporo ponad miliard osób.
Co więcej – użytkownicy mając możliwość porównywania z konkurencją zaczęli wytykać wady korzystania ze Snapchata. Problemem była przede wszystkim baza użytkowników, których snapy możemy oglądać. Wyszukiwanie nieznajomych bądź celebrytów jest znacznie łatwiejsze w przypadku Instagrama.
Domeną Snapchata była komunikacją “one to one”, a nie popularne w innych serwisach “one to many”. Zaletą aplikacji nadal jest skupianie się na kontakcie ze znajomymi, ale mniejsza liczba obserwowanych osób to także mniejsze przychody z reklam.
Model reklamowy Snapchata
Aplikacja pozwala na docieranie do milionów młodych osób. Wertykalne reklamy świetnie angażują odbiorców poprzez wypełnianie całego ekranu urządzenia mobilnego. Snapchat ciągle pracuje nad udogodnieniami i nowymi możliwościami dla reklamodawców.
System reklamowy Spiegela przypominał ten, który znamy z telewizji. Tworzenie reklamy nie było ani łatwe, ani tanie. Dzisiaj ceny są znacznie niższe, a tworzenie kampanii jest wystarczająco uproszczone i zautomatyzowane, by nie stanowić żadnej bariery dla marketingowców.
Choć istotne zmiany budzą kontrowersje – wyniki finansowe z trzeciego kwartału 2017 potwierdzają wzrost popularności wśród reklamodawców.
Snapchatowe reklamy mogą wyświetlać się pomiędzy Stories obserwowanych znajomych albo w Stories na stronie wydawcy. Reklamodawcy mogą tworzyć sponsorowane filtry i geofiltry, a także zamieszczać treści w sekcji Discover. Określanie grupy odbiorców odbywa się między innymi na podstawie danych demograficznych, lokalizacji czy zachowań i zainteresowań. Snap Ads to również kontrola nad reklamami dzięki coraz szerszym możliwościom analitycznym.
Ads Manager, Filter tool i Snap Publisher pozwalają tworzyć reklamy z poziomu desktopu i mocno upraszczają dostosowanie treści do mobilnego formatu.
Prognozy
Dlaczego ludzie ciągle mówią o umierającym Snapchacie? Aplikacja rywalizuje z ogromną platformą, ale mimo wszystko – umożliwia kontakt z pokaźną grupą młodych ludzi. Tempo wzrostu Snapchata od dawna nie zanotowało gwałtownej poprawy – ale wbrew pozorom, to przyrost na Instagramie zwolnił.
Wykres przedstawia informacje na temat dziennej liczby użytkowników korzystających ze Stories na Snapchacie i Instagramie.
Snapchat systematycznie rozwija się w równym tempie.
Z kolei Instagram notuje ogromny wzrost w krótkim czasie – 100 milionów w ciągu dwóch miesięcy, a dalej rozwój nie jest już tak dynamiczny. Jeżeli weźmiemy pod uwagę blisko 2 miliardy użytkowników w ekosystemie, jakim dysponuje – błyskawiczny progres nie dziwi. To, co zaskakuje, to brak znaczącego wpływu wprowadzenia Instagramowych Stories na użytkowników Snapchata – który od dłuższego czasu małymi krokami powiększa swoją społeczność.
Rola wzrostu liczby użytkowników w przypadku mediów społecznościowych jest niesamowicie istotna. Choć aktualnie statystyki jednoznacznie wskazują na dominację Instagrama – warto przypomnieć sobie, że sukces Snapchata opierał się w znacznej części na nakładkach AR.
Rozwój nowych technologii i ich zastosowanie w serwisach społecznościowych każdego dnia może zaskoczyć rynek. Jeżeli Snap znów zaoferuje użytkownikom ciekawe funkcje oparte o AR/VR – możemy spodziewać się końca ciągłego mówienia o umierającym serwisie. O ile tylko niebieski społecznościowy gigant nie wprowadzi bliźniaczych rozwiązań na własnych platformach.
Chcesz dotrzeć do młodych odbiorców? Zobacz, czym jest Musically, jak wykorzystać content marketing w teen marketingu i sprawdź, jak skutecznie poskromić Millenialsów. Wiemy też co nieco o marketingu do pokolenia Z.