Końcówka stycznia to ten czas, kiedy zazwyczaj orientujemy się, że noworoczne postanowienia znów trzeba będzie na chwilę odłożyć w czasie. Co to ma wspólnego z marketingiem? Otóż dobry content jest jak zgrabna, wypracowana na siłowni sylwetka – sam się nie zrobi. Wciąż jednak są sposoby i narzędzia, które pomogą nam osiągnąć każdy z tych celów i zagłuszyć na chwilę wyrzuty sumienia. Co więcej – są darmowe. W tekście zajmiemy się tym pierwszym wyzwaniem.
Blog Topic Generator
Generator clickbaitów? To może nadużycie, ale jeśli brakuje wam pomysłów na dobry wpis na blogu to wypróbujcie Blog Topic Generator, a jeśli waszemu nagłówkowi brakuje mocy – a pamiętajmy, że 59% użytkowników Facebooka dzieli się artykułami, z których przeczytali TYLKO nagłówek – zajrzyj do Headline Analyzera. Choć każde z tych niepozornych narzędzi przystosowane jest do tekstów i nagłówków w języku angielskim, również dla Ciebie mogą stać się źródłem inspiracji i początkiem bardziej umiejętnego korzystania z SEO-wych walorów dobrze napisanych tekstów i tytułów.
Pexels (i inne free stocki)
Zdjęcia ze stocka mają swoich zagorzałych przeciwników, ale nie da się ukryć, że stanowią bazę dla wielu działań wymagających grafik, gdy akurat nie mamy budżetu na opłacenie profesjonalnego fotografa, który za minimum kilkaset złotych zrobi i wyedytuje nam zdjęcie do jednorazowego użytku przy okazji wpisu na bloga. Jeśli nasze potrzeby ograniczają się do kilku neutralnych grafik miesięcznie, można skorzystać ze stocków darmowych – takich jak Pexels. To baza działająca podobnie do płatnych zbiorów, jednak opierająca się na wolnej licencji. Grafiki możemy zresztą wykorzystać jako zaledwie bazę do efektu końcowego. Pamiętaj również, że zdjęcia z płatnych stocków pozostają… zdjęciami ze stocka, dlatego tak ważne jest rozplanowanie potrzeb, celów i kanałów wykorzystania.
Canva
Gdy mamy grafikę wyjściową, można uzupełniać ją dodatkowymi treściami – tu z pomocą przychodzi Canva, ulubiony program dla tych, którzy nie zdążyli zostać wirtuozami Photoshopa (nie ma w tym nic złego). Jeśli jeszcze nie znasz jego zalet, a przygotowanie infografiki, cover photo na Facebooka czy prezentacji budzi w tobie przerażenie, sprawdź, dlaczego twórcy zachwalają go jako najłatwiejszy na świecie program do designu.
https://www.youtube.com/watch?v=XqYti78riU8
Lightworks
Siłę contentu wizualnego najlepiej pokazuje popularność internetowego wideo, dlatego oprócz Canvy warto poszukać programu, który pozwoli nam na dość wszechstronne, a jednocześnie intuicyjne przygotowanie filmu przeznaczonego na różne kanały. Co ciekawe, wiele gwiazd Youtube’a, opowiadając o swoim zapleczu technologicznym i software’owym przywołuje właśnie Lightworks jako program, od którego zaczynali swoja przygodę z montażem. Nic dziwnego – oprócz rozbudowanej wersji freemium (istnieje również płatna wersja premium), program ma tę zaletę, że przy pomocy licznych, internetowych tutoriali łatwo przyswoić umiejętności, które jeszcze kilkanaście lat temu wydawały się pracą dla dużych firm produkcyjnych i tworzyć content, który zainteresuje każdą grupę docelową.
https://www.youtube.com/watch?v=CJ-Ll9rpcUg
Powtoon
Jeszcze prościej? Oczywiście, że się da! Najważniejsze funkcje Powtoon, programu do tworzenia krótkich animacji, zawarto w filmie trwającym zaledwie półtorej minuty.
Audacity
A jeśli chcielibyśmy uzupełnić naszą strategię o podcasty lub po prostu szukamy narzędzia, które ułatwi nam obróbkę audio do krótkich wywiadów lub zmiksowanie różnych ścieżek muzycznych? Do usuwaniu szumów, cięcia i miksu przyda nam się Audacity – o tym, jak przy jego pomocy zrobić dobry podcast opowiada… popularny podcast Danela J. Lewisa, The Audacity to Podcast.
Qzzr
Generowanie jakościowych leadów poprzez quizy umożliwia Qzzr. Jego największe zalety to łatwość w uzyskaniu dobrych efektów wizualnych (dzięki możliwości opracowania layoutu czy uzupełnienia quizów o gify czy zdjęcia) oraz całościowe zaplecze statystyczne, pozwalające nam śledzić zaangażowanie odbiorców. A także, a może przede wszystkim – wielka popularność dobrze opracowanych quizów, wpływających na popularność marek i wydawców, by przypomnieć choćby sukces Buzzfeeda na tym polu.