Snapchat jest na ustach wszystkich – w tym roku liczba korzystających z aplikacji ma przebić wyniki dotychczasowych potęg, takich jak Twitter czy Pinterest. Zdjęcia i krótkie filmy znikające po obejrzeniu – to content na tu i teraz, tęsknota za „prawem do zapomnienia” czy po prostu serwis przywracający radość share’owania i tworzenia relacji?
Jaki jest najczęściej powtarzany mit na temat użytkowników Snapchata? Oczywiście chodzi o wiek – zwykło uważać się, że to serwis dla nastolatków. Tymczasem jak wskazują najnowsze raporty, największą grupę korzystających z aplikacji stanowią osoby w wieku 18-24 lata. Z drugiej strony to bodaj jedyny serwis o takim przyroście zainteresowania wśród osób młodszych niż 12 lat, których obecność na Snapchacie w tym roku ma wzrosnąć aż o 43%.
Wybory snapchatowe w Stanach Zjednoczonych
Jak widać, aplikacja nie poddaje się łatwemu kategoryzowaniu, przyciągając zróżnicowany target (również trzydziestolatków). Spójrzmy na nią przez pryzmat amerykańskich wyborów prezydenckich. Każda kampania od czasów szczytowej fazy dot-comowego boomu schyłku lat 90. charakteryzowała się wykorzystaniem nowego medium. Jak wylicza New York Times, w 2000 roku był to e-mailing, 4 lata później – blogi, 2008 rok to triumf Facebooka, a w 2012 roku politycy masowo korzystali z popularności, szybkości i opiniotwórczości Twittera. W tym roku kampania jest wyjątkowa z wielu względów – politycznych, społecznych – ale nie da się przejść obojętnie wobec informacji, że pierwszą debatę telewizyjną Republikanów na Snapchacie obejrzało dwa razy więcej osób niż w telewizji (w przedziale 18-24 lata). Niezależnie od opcji politycznej (wystarczy spojrzeć na efektowną kampanię 74-letniego Berniego Sandersa, znanego z wyrazistych, socjalistycznych poglądów) umiejętne korzystanie z serwisu jest po prostu obowiązkiem dla polityków, którzy chcą pokazać ludzką twarz.
Marki walczą o millenialsów
Inne spektakularne przykłady kampanii na Snapchacie? Choćby Calvin Klein, który dzięki zaangażowaniu influencerów, takich jak choćby Dev Hynes (Blood Orange), oraz wykorzystaniu zarówno Snapchata, jak i Tumblra dotarł do 140 000 odbiorców oglądających przygotowane treści. Również na polskim rynku marki chcą pozyskiwać millenialsów i przedstawicieli pokolenia Z – przykładem może być kampania H&M, który wykorzystał aplikację do poinformowania o biletach na Boiler Room ukrytych w poszczególnych salonach. Efekt? Prawie 1000 nowych śledzących na Snapchacie, ponad 200 osób biorących udział w grze i prawie 4 miliony użytkowników, które w niestandardowy sposób dowiedziały się o współpracy marki z prestiżową, znaną na całym świecie imprezą.
Nowe możliwości i wyzwanie dla marketerów
Dziś z prostej aplikacji, często ignorowanej, a nawet zbywanej jako „aplikacja do sextingu”, Snapchat ewoluował do postaci wszechstronnego komunikatora. Wprowadzona w 2013 roku opcja „stories” pozwoliła na budowanie dłuższych opowieści, dostępnych dla wszystkich obserwujących przez 24 godziny – w zdawkowym, jednorazowym świecie Snapchata to niemal przewrót kopernikański. Snapchat Discover to ważny krok w otwieraniu się tego medium na komercyjne możliwości – skorzystali z niego przede wszystkim najwięksi wydawcy ze świata, tacy jak CNN czy ESPN. Zapowiedziane w zeszłym tygodniu wprowadzenie reklam, testowanych już w zeszłym roku w USA, to z kolei ukłon w stronę świata płatnych treści.
Teen marketing – nisza czy potęga?
O tym, jak ważnym narzędziem dla pozyskiwania młodych konsumentów jest Snapchat, przekonuje Bartłomiej Sibiga, założyciel Daily Dose Of Beauty, które niedawno dołączyło do Szeri Szeri, by wspólnie pokazywać inną stronę influencer marketingu. Dla zrzeszającej ponad 8 tysięcy influencerów platformy Snapchat to jedno z podstawowych narzędzi, dzięki którym Ambasadorzy i blogerzy budują długotrwałe relacje. Działające w ramach platformy Ssarusska czy Alex Mandostyle obserwują odbiorcy liczeni w dziesiątkach tysięcy.
Bartłomiej Sibiga, twórca DDOB:
„Przykładem na udane działania w ramach Snapchata może być nasz niedawny konkurs. Zadaniem odbiorców było przejście z naszego konta na profil Alex Mandostyle na Instagramie i odgadnięcie, w kogo wcieliła się nasza blogerka na zdjęciu. Mimo, że profil DDOB dopiero się rozwija i ma w tej chwili ok. 5000 obserwujących, chcieliśmy przetestować jego możliwości – okazało się, że liczba komentarzy przekroczyła 600, a więc podobnie jak w wypadku większości naszych Ambasadorów – zaangażowanie znacznie przekraczało wyniki nawet ścisłego blogowego topu w Polsce”.
Aż 79% konsumentów ufa blogerom tak samo, jak rekomendacjom osobistym. Sceptycznie nastawione do tradycyjnej reklamy pokolenie Z sięga po opinie swoich idoli – ufa im, angażuje się w dyskusję, chętnie przekazuje dalej informacje o markach i produktach. Snapchat, nawet jako stosunkowo nowe medium, wciąż jeszcze pozwala młodym odbiorcom na unikanie niechcianych treści. Przekłada się to choćby na całościowe wyniki DDOB w social media: dzięki relacjom na Snapchacie i Instagramie akcja, w której 9 Ambasadorów odwiedziało tourbus ZTE dotarła do ponad 1,5 miliona użytkowników.
Jak widzimy, aplikacja zmienia rzeczywistość – politykom pozwala docierać do bardzo zmiennej jeśli chodzi o poglądy grupy młodych wyborców, markom – pozwala komunikować treści dla bardzo ważnego segmentu odbiorców, jakimi są ludzie w wieku 18-34 lata, a także, last but not least – stwarza przestrzeń, w której pokolenie millenialsów i digital natives czuje się jak ryba w wodzie, pozwalając uciec przez wszechobecną tendencją do archiwizowania, przetrzymywania danych w coraz bardziej zakurzonej, cyfrowej bibliotece.