Czy wykorzystujesz potencjał e-mail marketingu?

Wybrałeś ESP (Email Service Provider), zaimplementowałeś formularze, zaczynasz budować listę subskrybentów. Acha, musiałeś pewnie jeszcze ustawić autorespondery i być może wybrałeś już szablon do swojej pierwszej kampanii?

Świetnie – możesz teraz uznać, że czas na czytanie tego posta lepiej poświęcić na wymyślanie chwytnego tematu do twojego mailingu, bo przecież nie ma nic prostszego niż email marketing. Albo możesz razem ze mną przeanalizować swoje działania w oparciu o listę 6 najważniejszych rzeczy o jakich powinieneś pamiętać robiąc email marketing.

1. Formularz na najczęściej czytanych stronach

To normalne, że najlepsze posty schodzą z czasem ze strony głównej ustępując nie zawsze najwyższej jakości nowościom. Szczególnie bolesne dla nowego bloga jest to, że najlepsze posty publikowane są gdy jeszcze nikt tu nie zagląda.

Gdy zajrzysz do Google Analytics, albo zainstalujesz widget’a „najczęściej czytane”, okaże się, że często jakiś zapomniany i niedoceniany przez Ciebie post ma właśnie największą oglądalność.

Zrób listę najpopularniejszych postów i zaimplementuj do nich formularz do Newslettera.

2. Dwustopniowy opt-in

Jest bardziej efektywny niż jednoetapowy. Okazuje się, że można mieć mniej formularzy na stronie, nawet żadnego przed „foldem”, ale jeśli wyświetlasz tylko przycisk „chcę więcej takich informacji” a dopiero w drugim kroku prosisz o email, konwersja wzrośnie nawet o 1/4.

To fakt, mimo iż intuicyjnie wydawałoby się inaczej. Dlaczego?

  • Gdy użytkownik ląduje na twojej stronie dajesz mu najpierw się rozejrzeć i w miarę upływu czasu zamieniasz się z nim rolami. To nie ty prosisz użytkownika o dane, to on prosi cię o informacje.
  • Gdy użytkownik kliknie w przycisk, jest to z jego strony deklaracja zainteresowania, którą w drugim kroku potwierdzi podając swoje dane. Większość ludzi chce być konsekwentna. Gdy jednak odrazu mają podać swoje dane, decyzja będzie trudniejsza zwiększając prawdopodobieństwo rezygnacji.
  • Gdy pojawia się pop-up z call-to-action, użytkownik ma łatwy wybór TAK lub NIE. Przy czym wybór na TAK jest łatwiejszy (nawet fizycznie), szczególnie jeśli użytkownik ma dobre wrażenia z przeglądania twojej strony.

3. Potwierdzenie rejestracji

Jeśli już uda ci się nakłonić użytkownika do pozostawienia swojego maila, zwykle otrzyma on jeszcze szereg maili z podziękowaniem, informacją nt. możliwości wypisania się z listy mailingowej, potwierdzeniem rejestracji itp. Każdy z tych maili zwykle odsyła użytkownika na dedykowaną stronę ESP, tzw. „martwą stronę”.

Zamiast tego stwórz landing page na swoim blogu, gdzie oprócz potwierdzenia, będziesz mógł zaserwować użytkownikowi dodatkowe opcje, np: link do promowanych postów.

Wykorzystaj fakt, że masz nie tylko dane użytkownika. Masz również jego uwagę, której grzechem byłoby nie wykorzystać.

4. Nie daj użytkownikowi ostygnąć

Teraz najważniejsze – udowodnij użytkownikowi, że warto było zapisywać się do Newslettera. Ważny jest timing, żeby skorzystać jeszcze z pozytywnego nastawienia, które towarzyszyło użytkownikowi przy subskrypcji.

Najlepiej, gdyby udało ci się w tym pierwszym mailu sprzedać jakąś dobrą radę. Taką, która przyniesie natychmiastowy skutek.
Wiem, że jest to trudne, ale jeśli się uda, pozwoli wyrobić w użytkowniku nawyk powracania do twojej strony, bo kojarzyć się ona będzie z „nagrodą”.

Najlepszy pierwszy email to taki, który użytkownik pamięta nawet po latach. Wiem, że trudne, ale do zrobienia!

5. Blisko połowa maili odczytywana jest na komórkach 

Pamiętaj o tym, gdy będziesz tworzył szablon maila. Musi on być „responsywny”.

6. Po drugiej stronie jest człowiek

Nie pozwól, żeby użytkownik choć przez chwilę poczuł się jak adres email, numer czy karta kredytowa. Przypomnij mu gdzie, kiedy i dlaczego zapisał się na twoją listę. Wykorzystaj email do dwustronnej komunikacji zadając czytelnikowi pytania:
Z czym obecnie masz problem?
O czym chciałbyś żeby był kolejny post?
Jak podoba ci się moja strona?
Co powinienem w niej zmienić/ poprawić?

bool(false)
Magdalena Zaleska
linkedin

Magdalena Zaleska

Content & PR Manager Grupy AdNext

Ponad 15-letnie doświadczenie w dziedzinie public relations i marketingu zdobywała w agencjach PR, branży mediowej i wydawniczej. Jest współpomysłodawczynią filmu "Grzesiuk. Ferajna wciąż gra" oraz współautorką zbioru opowiadań "Taxi, taxi! Albo o ludziach, taksówkach i innych zwierzętach". Zobacz więcej tekstów tego autora

Pozostałe najnowsze artykuły

Kampania społeczna? Te przykłady musisz znać

Kilka lat temu kampania „Melanż. Oczekiwania vs rzeczywistość” sprowokowała wiele głosów i wzbudziła kontrowersje, które towarzyszą kampaniom społecznym od zawsze....

Marketing afiliacyjny – co to jest? Poradnik prowadzenia kampanii partnerskich

Marketing afiliacyjny opiera się na współpracy reklamodawcy (sprzedawcy) z partnerem (afiliantem), który przyjmuje rolę “pośrednika” sprzedaży. Sprzedawca zyskuje kolejnych klientów,...

Wstęp do performance marketingu: 5 podstawowych narzędzi

Performance marketing, czyli ciężkie działa internetowej reklamy, ma jeden, zasadniczy cel – generować sprzedaż. Co jednak ciekawe, gdy przed 3...