Jeśli wierzysz, że niespersonalizowany mailing wysłany z wykorzystaniem systemów marketing automation do jak największej ilości osób pomoże ci bez większego wysiłku pozyskiwać klientów – prawdopodobnie nigdy nie byłeś w większym błędzie jako marketer.
Hiperpersonalizacja w 2016 roku przybiera coraz bardziej realne kształty. W świecie ommnichanel mamy coraz więcej danych o motywacjach, zachowaniach i wchodzeniu w interakcję na ścieżce zakupowej klienta i widzimy coraz precyzyjniej różnice między poszczególnymi konsumentami. Rozsyłane bez segmentacji maile w najlepszym wypadku trafią w próżnie, w najgorszym – na stałe zrażą odbiorcę do twojej marki.
Zanim nastała możliwość hiperpersonalizacji, marketerzy do „śledzenia” danej osoby na ścieżce zakupowej wykorzystywali głównie dane deklaratywne i te dotyczące prostych i mierzalnych interakcji, takich jak kliknięcie w newsletter czy korzystanie z programów lojalnościowych, jednak konsekwentne zwiększanie roli serwisów społecznościowych i lepiej przystosowane narzędzia ułatwiły pozyskanie danych, dzięki którym wiemy, jak konsument porusza się po systemie, jakie ma potrzeby, kiedy dokonał zakupu podobnego do naszej oferty i jak wygląda jego historia zakupów. Chyba nie chciałbyś otrzymywać reklamy nawet najlepszych nart, telewizora czy okularów w korzystnej cenie chwilę po zakupie innych, prawda? Zacznij zatem wysyłać maile, które sam chciałbyś otworzyć, poszukując produktu stworzonego dla ciebie.
Dane, dane, dane
Z indywidualnym komunikatem możemy docierać do klienta w czasie realnym, dopasowując do niego treść, uzależnioną od dnia, nawiązującą do jego historii. Całościową ścieżkę i zachowania użytkownika możemy określić przez:
- dane deklaratywne, czyli takie, które uzyskujemy już na etapie uzupełniania formularza – to pierwszy krok w dokonaniu poprawnej segmentacji naszej bazy, ale do pełnego obrazu potrzebne będą nam również dane, które uzyskujemy poprzez analizę zachowania Klienta na ścieżce zakupowej, np.:
- dane geolokacyjne
- informacje behawioralne
- informacje o ścieżce użytkownika
- informacje o zawartości koszyka
Dzięki tym informacjom możemy stworzyć profil behawioralny klienta, docierać do niego na podstawie wyszukiwanych w sieci informacji, które pozwalają stworzyć katalog potrzeb i projektować działania marketingowe w czasie realnym. Dane to klucz do pozyskania odbiorcy – zdaniem marketerów brak jakościowych danych to najważniejszy problem w automatyzacji obok odpowiednich technologii – pamiętaj jednak, by wykorzystywać je w różnych konfiguracjach. Nie przytłaczaj odbiorcy ilością ofert.
Segmentacja
Nawet niewielkie bazy danych, np. w przypadku leadów z newslettera, wymagają precyzyjnej analizy i podziału na segmenty – to pierwszy krok do zwiększenia ilości otwartych wiadomości, większego ruchu na stronie i zainteresowania ofertą osób, które faktycznie mogą wpłynąć na zwiększenie sprzedaży. Oczywiście im baza większa, tym większa pracę musimy wykonać przy stworzeniu dokładnych, precyzyjnych segmentów. Więcej o podstawach segmentacji i tworzeniu zadbanych baz, z uwzględnieniem wykorzystania danych demograficznych czy geolokalizacyjnych przeczytasz w jednym z naszych innych wpisów.
Czas…
Czy z tak przygotowanymi segmentami możemy przewidzieć, o której nasz mail będzie najchętniej otwierany? Wiele marek, które chce trafiać do „poważnego” odbiorcy z ofertą dotyczącą obszarów biznesowych danej firmy, stara się o dopasowanie rytmu wysyłek do porannej przerwy na kawę lub lunch. To jednak dość popularne rozwiązanie, więc oprócz kluczowego zrozumienia kontekstu i relacji między reklamowanym produktem a zachowaniami grupy docelowej warto zastanowić się, czy nie lepiej poszukać godziny, w której nasz mail będzie trafiał do adresata poza godzinami szczytu – gdy łatwiej przyciągnąć uwagę niż w przypadku pełnej skrzynki i rąk pełnych roboty.
…ale bardziej kontekst
A zatem może łatwiej przewidzieć, gdzie i kiedy będą otwierane nasze wiadomości, i nawiązywać przy tym do pogody, miejsca, otwieranych zakładek i wyników wyszukania? Dzięki korzystaniu z zaawansowanych narzędzi marketing automation, takich jak JetMail – tak. To druga strona medalu, a zarazem hiperpersonalizacyjna alternatywa dla czasowych wysyłek – opracowywanie ich bez przypisywania do konkretnej godziny, tylko do kontekstu zachowania użytkownika w sieci. Tu również znaczenie ma choćby śledzenie koszyka i precyzyjna informacja o ścieżce dotarcia– warto wesprzeć mailem (np. z propozycją zniżki lub pytaniem o powód niedokończenia zakupu) porzucone koszyki wkrótce po opuszczeniu strony przez klienta.
Skuteczną alternatywą do wysyłek mailingowych, umożliwiającą głęboką personalizację komunikacji real time z użytkownikami witryny, są narzędzia wysyłające web pushe, np. aplikacja PushAd Marketing Automation należąca do Grupy AdNext.