Non-human traffic i click fraud w marketingu

Jak rozróżnić naturalny ruch (human traffic) od sztucznego?

Wielu specjalistów najchętniej schowałoby głowy w piasek, gdyby zapytać ich o ryzyko fraudów w marketingu, wynikających z internetowego non-human traffic – czyli ruchu generowanego przez boty, programy, skrypty i innych nie-ludzi. Jednak problem istnieje, co więcej, jest jedną z największych bolączek reklamodawców – zwłaszcza od momentu, kiedy ludzie stali się w internecie mniejszością.

Na początku warto jednak zauważyć, że nie każdy ruch pochodzący od nie-ludzi jest dla nas niekorzystny. Boty dzielą się bowiem na dobre i złe. Jeśli ruch botów stanowił w ostatnich latach niemal 60% całego ruchu w internecie, to ponad połowę stanowiły właśnie działania „dobrych botów” – narzędzi pomagających wyszukiwarkom np. w indeksowaniu stron. Przykładami takich narzędzi są Google Crawler Bot, Facebook Externat Hit czy używany na aukcjach internetowych Trader Bot.

nonhuman2

Źródło

Jednak dla nas ważniejsze będą czarne owce wśród botów – te, które spędzają sen z powiek marketerom rozliczającym się w niemal każdym modelu rozliczeń reklamy internetowej. Jak pokazują tegoroczne raporty, tylko w 2016 roku ich ruch będzie kosztował branżę reklamy digitalowej ponad 7 miliardów dolarów. Reklamy video w prawie 25% wyświetlane są przez boty, podobnie jak 11% reklam typu display.

Pierwsze pytania, na które spróbujemy odpowiedzieć w tym tekście brzmią: czy możemy całkowicie unieszkodliwić ruch botów na stronie? Czy poradziły sobie z tym najlepsze strony na świecie?

Odpowiedź brzmi – nie. Boty coraz lepiej naśladują poruszanie się człowieka po systemie, po kliknięciu w reklamę przechodzą na stronę klienta, oglądając video, wypełniając leady i wchodząc na coraz wyższy poziom walki z marketerami szukającymi efektywnych rozwiązań dla ograniczenia ich roli – innymi słowy, selekcja mająca na celu oddzielenie ruchu człowieka od bota staje się coraz trudniejsza. I będzie coraz gorzej.

Rozwój fraudów

Straty wynikające z ruchu botów to część większego zjawiska, jakim jest click frauds. Były product manager w AdSense i specjalista w zakresie click frauds, Shuman Ghosemajumder, jeszcze w 2007 roku definiował 2 podstawowe typy fraudów. Pierwszy z nich to kliknięcia firm, które poprzez tego typu działania generują wyższe koszty reklamy dla konkurencji w ramach Google AdWords, drugi – to zwiększenie wiarygodności wydawcy w AdSense przez fałszywe kliki osób niezainteresowanych reklamą. W dużym uproszczeniu, non-human traffic rozszerzył celowość fraudu– boty przeszukują strony w poszukiwaniu luk, pobierają informacje ze strony, ułatwiają wysyłanie spamu i nie przynoszą stronom czy reklamom żadnych korzyści. Innymi źródłami fałszywego ruchu mogą być choćby farmy klików czy sieci typu botnet.

Najczęściej boty atakują w czterech obszarach, które można wyodrębnić na podstawie modelu rozliczenia:

CPM (lub CPV w przypadku video) – boty generują fałszywy ruch na reklamach, zawyżając liczbę odsłon i tym samym koszty dotarcia do 1000 odbiorców

CPC – w którym boty „wyklikują” reklamę, uniemożliwiając ocenę jej efektywności

CPL – boty symulują akcję, zapisując się np. do bazy mailingowej, co przynosi straty zwłaszcza przy modelu rozliczenia za pozyskanie leada (adresu e-mail i innych podstawowych danych)

CPA – złośliwe działanie botów jest możliwe również w przypadku, gdy reklamodawca ponosi koszt jedynie za reklamę przynoszącą konkretną akcję sprzedażową – żeby zminimalizować ryzyko należy przystosować formularz zakupowy.

Boty upodobały sobie pewne branże bardziej niż inne – z badań wynika, że branża finansowa oraz firmy gastronomiczne muszą mierzyć się z ruchem botów na poziomie między 16% a 22%. Technologie, sport i nauka mają mniejszy problem – w tych dziedzinach „zainteresowanie” botów ogranicza się do 3-4%. Co nie znaczy, że nie powinny one zawalczyć o dalsze ograniczanie fałszywego ruchu – jak to robić?

Podstawowe rozwiązania

Co oczywiste, Google walczy z non-human traffic już od wielu lat. Opracowane przez firmę algorytmy pozwalają na ograniczenie tego typu działań do mniej niż 10%. Dzięki danym z Google Analytics możemy przeanalizować ruch na stronie i ręcznie zablokować te adresy, które napędzają ruch z podejrzanych źródeł. Przydadzą się choćby dane geotargetingowe – wzmożony ruch z Chin czy Niemiec może być wyraźnym sygnałem „zabotowania” strony. Przeanalizuj też dublujące się adresy IP, pamiętając jednocześnie, że nie każde wielokrotne kliknięcie z tego samego IP oznacza działanie bota. W ograniczaniu dostępu botów do twoich zasobów pomoże ci ręczna praca w pliku .htaccess. Dobrze dobrane słowa kluczowe, odpowiednio stargetowane reklamy, analiza bounce rate’u i regularny update czarnych list oraz zastosowanie filtrów z Analyticsa również pomogą ci w ograniczeniu ruchu botów.

Formularze na twoim landing page’u są wypełniane przez mało wiarygodne konta? Dobrym pomysłem pozostaje uzupełnienie ich o tzw. honepots (garnki miodu), czyli (między innymi) nisko interaktywne pułapki w postaci protokołów lub pól, które pozostają niedostrzegalne dla człowieka, a są wypełniane przez boty. To rozwiązanie, które cieszy się obecnie większym powodzeniem, niż utrudniające poruszanie się po stronie, nieco anachroniczne i zwyczajnie nieskuteczne zabezpieczenia typu captcha.

array(24) { ["ID"]=> int(5856) ["id"]=> int(5856) ["title"]=> string(20) "Magdalena Czachowska" ["filename"]=> string(39) "Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["filesize"]=> int(4260) ["url"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["link"]=> string(39) "https://adnext.pl/magdalena-czachowska/" ["alt"]=> string(29) "Magdalena Czachowska Optimise" ["author"]=> string(2) "21" ["description"]=> string(0) "" ["caption"]=> string(0) "" ["name"]=> string(20) "magdalena-czachowska" ["status"]=> string(7) "inherit" ["uploaded_to"]=> int(0) ["date"]=> string(19) "2020-07-20 12:02:02" ["modified"]=> string(19) "2020-07-20 12:02:14" ["menu_order"]=> int(0) ["mime_type"]=> string(10) "image/jpeg" ["type"]=> string(5) "image" ["subtype"]=> string(4) "jpeg" ["icon"]=> string(54) "https://adnext.pl/wp-includes/images/media/default.png" ["width"]=> int(116) ["height"]=> int(116) ["sizes"]=> array(27) { ["thumbnail"]=> string(77) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-150x150.jpg" ["thumbnail-width"]=> int(150) ["thumbnail-height"]=> int(150) ["medium"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["medium-width"]=> int(116) ["medium-height"]=> int(116) ["medium_large"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["medium_large-width"]=> int(116) ["medium_large-height"]=> int(116) ["large"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["large-width"]=> int(116) ["large-height"]=> int(116) ["1536x1536"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["1536x1536-width"]=> int(116) ["1536x1536-height"]=> int(116) ["2048x2048"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["2048x2048-width"]=> int(116) ["2048x2048-height"]=> int(116) ["thumbnail-archive-content"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["thumbnail-archive-content-width"]=> int(116) ["thumbnail-archive-content-height"]=> int(116) ["medium_medium"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["medium_medium-width"]=> int(116) ["medium_medium-height"]=> int(116) ["mailpoet_newsletter_max"]=> string(84) "https://adnext.pl/wp-content/uploads/2020/07/Magdalena-Czachowska-e1691675105480.jpg" ["mailpoet_newsletter_max-width"]=> int(116) ["mailpoet_newsletter_max-height"]=> int(116) } }
Magdalena Czachowska
linkedin

Magdalena Czachowska

Partner | Chief Growth Officer WeDare

Ekspertka performance marketingu, zarządzania oraz analizy danych, w branży od 2006 r. Pracując w grupie K2 Internet, wprowadziła na polski rynek zanox.de AG (obecnie AWIN). Jako dyrektor ds. marketingu partnerskiego w system3.pl odpowiadała za budowę technologii partnerskiej oraz rozwój firmy. Reprezentuje WeDare w Izbie Gospodarki Elektronicznej. Zobacz więcej tekstów tego autora

Pozostałe najnowsze artykuły

Marketing afiliacyjny – co to jest? Poradnik prowadzenia kampanii partnerskich

Marketing afiliacyjny opiera się na współpracy reklamodawcy (sprzedawcy) z partnerem (afiliantem), który przyjmuje rolę “pośrednika” sprzedaży. Sprzedawca zyskuje kolejnych klientów,...

Wstęp do performance marketingu: 5 podstawowych narzędzi

Performance marketing, czyli ciężkie działa internetowej reklamy, ma jeden, zasadniczy cel – generować sprzedaż. Co jednak ciekawe, gdy przed 3...

3 sekretne składniki afiliacji, które musi znać każdy bloger

Jak zacząć zarabiać na blogu? To pytanie na pewno pojawia się w głowach wielu blogerów, nie tylko tych początkujących. Jedną...