Grywalizacja w IT: przykłady najciekawszych kampanii

“Gry mają niezwykłą siłę wciągania nas w swój świat oraz motywowania do wykonywania określonych akcji”. Dzięki przenoszeniu mechanizmów znanych z gier do świata biznesu, możemy nie tylko zaangażować obecnych i potencjalnych klientów do pogłębionej interakcji z marką, ale także sprawniej i oszczędnej rekrutować pracowników. Jest to widoczne zwłaszcza w branży IT – bardzo konkurencyjnej, gdzie to pracodawca musi wykazać się fajnym pomysłem na zainteresowanie programisty, by ten poświęcił uwagę wybranej firmie.

Definicja grywalizacji zakłada, że to działanie mające na celu zmianę zachowania ludzi przy użyciu mechanizmów zaczerpniętych z gier komputerowych – przypomina Arek Cybulski. Proces grywalizacji polega więc na na zaprojektowaniu takiego doświadczenia z gier komputerowych (czy planszowych), które wpłynie na reakcje użytkownika podczas interakcji z marką – po to, by kampania osiągnęła – postawione przez marketera czy rekrutera – cele.

Nie bez kozery łączy się temat gamifikacji, a więc włączania elementów mechaniki znanej z gier w rozwiązywaniu problemów, z pokoleniem milenialsów; to pierwsza generacja, która dorastała z branżą interaktywną (jak pokazują badania Nielsena, blisko 70 proc. z nich posiada konsolę, a ponad 75 proc. – smartfona) i pierwsza, która grami i technologią posługuje się w sposób niemal natywny. Jak wie każdy rekruter, to właśnie ta grupa społeczna jest u progu swojej produktywności i to właśnie na nich koncentrują się wysiłki działów HR-owych.

Warto pamiętać o tym, że frajda, jaką dostarcza “gra biznesowa”, jest jedynie środkiem, a nie celem samym w sobie. Ostatecznie chodzi o osiąganie założonych celów, dlatego w grywalizacji należy stymulować wysiłek, a nie końcowe wyniki. Przy dobrze wymyślonych zasadach działa to dużo lepiej, niż budowane jedynie na wynikach końcowych systemy motywacyjne.

Grywalizacja w rekrutacji – przykłady

Luxoft

Luxoft, jeden z największych pracodawców w branży IT w Polsce, słynie z nietypowych akcji rekrutacyjnych. Przed kilkoma laty zorganizował głośną akcję rozdawania pączków pod siedzibami konkurencyjnych firm informatycznych z informacją o rekrutacji opakowaniu, i, jak mówił dyrektor marketingu Luksoftu w jednym z wywiadów, kolejne firmy technologiczne zaczęły iść w stronę nieszablonowych rozwiązań. Taki guerilla HR ma jednak to do siebie, że wywołuje głównie szum w mediach i trudno w ten sposób wyłonić naprawdę wartościowych kandydatów.

Akcją, która w sprytny sposób pozwalała wyłonić bazę “leadów”, było rozdawanie darmowych t-shirtów – Free Tee 4 IT. Może “rozdawanie” nie jest tu najwłaściwszym określeniem – atrakcyjny swag można było zdobyć, przechodząc test kompetencji. Był on niezwykle wymagający – jedynie 20% aplikujących rzeczywiście go realizowało. Jeśli ktoś pokazał sę w takiej koszulce na branżowej imprezie, wiadomo było, że jest naprawdę dobry; takie zagranie na ambicji jednak nie było celem samym w sobie. Drugim warunkiem, koniecznym, by odebrać gratis, było załadowanie pliku z CV z akceptacją na kontakt ze strony Luksoftu. W ten sposób firma pozyskała bazę wysokiej jakości programistów, z którymi mogła kontaktować się w razie potrzeby i spróbować zachęcić ich do współpracy.

Capgemini

Zorganizowana na początku tego roku akcja rekrutacyjna przez firmę doradczą z obszaru IT, Capgemini, odbiła się szerokim echem w lokalnych i ogólnopolskich mediach. Skierowana do absolwentów uczelni wyższych, już po raz drugi miała wyłonić najlepszych z najlepszych. Na czym polegała? Rekrutacja pod hasłem IT Survival polegała na udziale w… obozie przetrwania, organizowanym na terenie Przemęckiego Parku Krajobrazowego (w 2016 odbyła się w Boszkowie).

Choć brzmi nieprawdopodobnie, taki obóz jest świetnym testem praktycznym zarówno twardych, jak i miękkich umiejętności, a zarazem dobrym sposobem na integrację. Podczas wyjazdu śmiałkowie poznawali narzędzia, techniki i najlepsze praktyki stosowane przez full stack developerów, mieli za zadanie zbudować kompletną aplikację webową oraz poszerzali wiedzę z języków programowania Java i Javascript.

W 2015 r. spośród 400 zgłoszeń, na IT Survival zaproszono 28 osób. Oprócz złożenia aplikacji, trzeba było przejść telefoniczny test językowy, a także rozwiązać test kompetencji w biurze firmy. Dopiero potem dokonywano selekcji, a spośród najlepszych uczestników obozu, wybierano kilku i proponowano im umowy o pracę.

Goyello

W 2015 roku firma doradczo-technologiczna Goyello postanowiła w dosłowny sposób zinterpretować definicję słowa “grywalizacja” i na własne potrzeby zaadaptowała jeden z escape roomów w Fun Arena w Gdańsku. Zabawa polegała na tym, by uczestnicy za zamkniętymi drzwiami w ciągu 45 minut wydostali się z pomieszczenia.

Miejsce rozgrywki stylizowano na opuszczone stanowisko pracy programisty, pełne ukrytych kodów i podpowiedzi. Przeprowadzona wcześniej kampania promocyjna pozwoliła wyłonić 32 śmiałków, głównie studentów absolwentów kierunków związanych z IT w Trójmieście. Utworzono 8 zespołów i po kolei wprowadzano do pokoju.  Należało znaleźć wszystkie wskazówki, na podstawie których można było dokończyć kod umożliwiający odparcie atak hakera. Zadaniu sprostały dwa zespoły – a kolejne kroki wymagały użycia zarówno specjalistycznej wiedzy, jak i logicznego i abstrakcyjnego myślenia.

Dzięki temu, wyklarowała się grupa potencjalnych kandydatów o najbardziej pożądanych umiejętnościach, z którymi dalsze rozmowy mógł prowadzić dział HR.

Chcesz angażować pracownika? Sprawdź gamifikację

Pewność siebie to ważna, ale rzadka karta przetargowa pracownika. Jak wynika z raportów o komunikacji wewnętrznej w firmach, aż 30% badanych, zwłaszcza wśród millenialsów, nie wykorzystuje swojego potencjału – nie zgłaszają własnych pomysłów, nie wyrażają opinii, nie wnoszą poprawek. Co w takim wypadku może zyskać pracodawca, wdrażając w firmie grywalizację?

Przyczyn ograniczenia potencjału pracownika może być wiele – źle zorganizowana struktura, zła atmosfera (którą jako powód rezygnacji z pracy wskazuje aż 20% pokolenia Y), poczucie niedocenienia (powód odejścia z pracy 16% millenialsów). To prawdziwa spirala – niedoceniony i sfrustrowany pracownik przestaje zgłaszać swoje pomysły, a relacja na linii pracownik-pracodawca staje się w oczywisty sposób szkodliwa dla obu stron.

Inne ciekawe statystyki pokazują, że pracownicy marnują około 31 godzin miesięcznie na bezproduktywnych spotkaniach.  Ich koszt w samych Stanach Zjednoczonych przekracza 37 miliardów dolarów, które pracodawca wypłaca przysypiającym pracownikom.

Wbrew pozorom, millenialsi do rynku pracy są nastawieni optymistycznie – 73% z nich wierzy, że w ciągu 3 miesięcy znajdzie zadowalającą pracę – czyli taką, w której kluczowa będzie możliwość rozwoju. To najważniejszy czynnik dla 36% respondentów.

Co wynika z takiego portretu pracowników-millenialsów? Chcą się uczyć, są mobilni, często zmieniają miejsce pracy, a ich potencjał marnuje się na bezproduktywnych spotkaniach, które są nie tyle platformą wzajemnej komunikacji, w ramach której mogliby zabrać głos, co po prostu stratą czasu.

Dlaczego employee engagement ma długofalowe znaczenie dla marki?

Employer branding, czyli budowanie wizerunku pracodawcy, przebiega wieloetapowo – najlepszych pracowników należy przyciągnąć oczywiście już na etapie rekrutacji, stwarzając przejrzyste warunki rywalizacji o stanowisko. Jednak sprawnie przeprowadzona rekrutacja, jasna ścieżka rozwoju, korzystny system premiowy i benefity, które pozwalały pracodawcom przyciągać do siebie najlepszych, to już teraz za mało, by przyciągnąć millenialsów i mówić o dobrym wizerunku. Decyduje o nim również to, do jakiego środowiska trafia pracownik już po podpisaniu umowy – nawet najlepsi z nich potrzebują motywacji, budowania zaangażowania, ułatwiających pracę platform komunikacyjnych. Dlatego też employee engagement, budowanie zaangażowania pracownika, ma wielotorowy wpływ na Twoją pozycję na rynku.

Wysokie koszty szkoleń stacjonarnych i anachroniczne formy platform e-learningowych sprawiły, że w  ostatnich latach trend angażowania pracownika poprzez gamifikację rósł w siłę – atrakcyjna forma, sprawiająca, że pracownik nie czuje się przymuszany do pracy nad własnym rozwojem czy feedback w czasie realnym to tylko nieliczne zalety narzędzi stworzonych w oparciu o mechanizm gier. Poznaj kilka wybranych przykładów na efektywne działania employee engagement – ich skuteczność potwierdza ponad 60% firm korzystających z tego typu rozwiązań.

True Office

Oglądaliście „The Office”? O dysfunkcjach w pracy biurowej serial mówił więcej niż nawet najbardziej szczegółowy raport. Ale nawet odwołanie do klasyki komedii nie odda grozy, jaka towarzyszy szkoleniom BHP. Salwy śmiechu, świetne samopoczucie, relaks towarzyszący rejestrowi wypadków, które mogą przydarzyć Ci się w pracy – nigdy o tym nie słyszałeś? Spokojnie, nie jesteś jedyną osobą, która szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy traktuje jako pretekst do skrywanej drzemki. Ale co by się stało, gdyby zastąpić sympatyczną pogadankę platformą gamifikacyjną? Takie pytanie zadali sobie twórcy True Office, pokazując, jak że w nauce nawet tak mało apetycznych rzeczy jak podstawy BHP gamifikacja może przynosić pozytywne efekty, i przy okazji od razu weryfikować nabytą tezę dzięki wynikom quizów i testów.

https://vimeo.com/119802140

choose a category below

Domino’s (Pizza Maker)

Dla tak dużych firm jak Domino’s ujednolicenie systemu szkoleń i komunikacji z pracownikiem ma bardzo duże znaczenie – manager ds. układania składników na pizzy miałby naprawdę dużo pracy, żeby swoim doświadczeniem podzielić się z każdym nowym pracownikiem. Dobrą pizzę należy traktować z powagą, dlatego też sieć stworzyła prostą aplikację, umożliwiającą poszerzanie kompetencji w zakresie ułożenia pepperoni – a Ty pewnie nawet nie wiesz, jak korzystny wpływ miała na Twoje życie.

http://www.allencomm.com/portfolio/dominos/

Toppings menu Domino's pizza

PZU „Inspiratorium Menedżer 2.0″– grywalizacja w rozwoju przywództwa

Pracownicy już po tygodniu nie pamiętają 80% tego, czego dowiedzieli się na szkoleniach – to nie hipoteza, to statystyka. W zmianie tego stanu rzeczy pomagają m.in. takie platformy, jak przygotowany przez Gamfi dla PZU „Inspiratorium Menedżer 2.0” – łączący w sobie funkcje platformy do nauki (poprzez e-booki, quizy i video) z możliwością zdobywania nagród rzeczowych za punkty zdobyte przy realizacji kolejnych zadań. W efekcie, jak twierdzą przedstawiciele PZU, udało się zwiększyć uwagę i zaangażowanie pracowników w rozwój firmy, a już po dwóch miesiącach z grywalizacji w szkoleniach PZU korzystała ponad połowa grupy docelowej.

Sprawdź 3 najlepsze książki o grywalizacji!

Grywalizacja to zjawisko, które, według przewidywań Gartnera z 2015 roku, zeszło ze „szczytu przerośniętych oczekiwań” i weszło w trend stopniowej adaptacji; ci, którzy chcieli wykorzystać proces „ugrowienia” swoich strategii marketingowych tylko po to, by znaleźć się w grupie (złudnych) innowatorów, odpuścili, zaś ci, którzy do tematu zabrali się w dobrze określony sposób – zebrali żniwa. Mając za sobą kilka lat globalnego doświadczenia, łatwiej ustrzec się błędów popełnianych przez pionierów. Jeśli poważnie myślisz o temacie, zacznij od lektury tych trzech pozycji.

 

Lista polskojęzycznych publikacji dotykających tematu gamifikacji, a także teorii gier (zwłaszcza, jeśli chodzi o prace naukowe) nieustannie się wydłuża. Z pewnością istnieją już listy i „topki” najlepszych książek i ebooków o szeroko pojętej tematyce gamerskiej. My, jako że najbardziej z tej szerokiej dziedziny jesteśmy wkręceni w grywalizację z punktu widzenia marketera, postanowiliśmy zaprezentować wam nasze trzy typy:

 

Paweł Tkaczyk – Grywalizacja

tkaczyk

Grywalizacja to wdzięczny temat na książkę, a jednak literatury podmiotu w języku polskim jest raczej niewiele. Trudno więc stworzyć takie zestawienie, nie zaczynając od elementarza tematu – książki Pawła Tkaczyka, znanego z budowania marek poprzez wykorzystanie techniki storytellingu. Choć publikacja ukazała się na rynku już kilka lat temu, nie straciła na swojej aktualności; z jej lektury dowiesz się, czym jest gamifikacja – nie tylko w sensie definicyjnym, ale głównie poprzez poznanie jej podstawowych mechanizmów i inspiracji do wykorzystania we własnej strategii rozwoju marki. Na uznanie zasługuje podejście do tematu od strony stricte psychologicznej, dzięki czemu zrozumiesz, dlaczego gry, jako takie, fascynują i wciągają ludzi od wieków. Ten niemal „fizjologiczny” proces przekłada Tkaczyk na język współczesnego marketingu i wskazuje, gdzie zazębia się on z potrzebami i oczekiwaniami konsumentów. Książkę, zarówno w formie drukowanej, jak i cyfrowej (a także audiobooka), możesz kupić na stronie autora.

Gamfi – Osiągnij przewagę w biznesie dzięki grywalizacji

 

Gamfi ebook grywalizacjaGamfi, jako platforma gamifikacyjna specjalizująca się w adaptowaniu mechaniki gier w realizacji celów biznesowych, do kwestii książki podeszła nieco bardziej technicznie, niż Paweł Tkaczyk. Dzięki temu, prócz poszerzeniu znaczenia podstawowych terminów związanych z tym zjawiskiem, dowiesz się, jak wygląda proces wdrażania grywalizacji w firmie – czy to na poziomie wewnętrznym, gdy do gry wciągnięci zostają pracownicy, czy też na poziomie komunikacji zewnętrznej, z klientami marki. W e-booku czytelnik znajdzie dane rynkowe, które udowadniają, że grywalizacja nie jest jedynie przelotnym trendem i branżową ciekawostką. W 2013 przewidywano, że w ciągu dwóch lat aż 70% największych firm korzystać będzie z niej korzystać, zaś rok 2015 został ogłoszony przez amerykańską edycję Forbesa „rokiem gamifikacji”. W ebooku znajdziesz również ciekawe przykłady grywalizacji np grywalizacja w rekrutacji, grywalizacja w szkoleniach, grywalizacja w sprzedaży, zarówno z polskiego, jak i zagranicznego rynku, wartościowe analizy i szereg wskazówek, które pomogą ci „wejść w temat”. Ebooka o grywalizacji możesz ściągnąć z tej strony.

 

Gabe Zichermann, Christopher Cunningham – Grywalizacja. Mechanika gry na stronach WWW i w aplikacjach mobilnych

 

gabechrispher

Prawdopodobnie jedyna amerykańska publikacja przetłumaczona na język polski, w której podjęty zostaje temat grywalizacji. Autorami są Gabe Zichermann, jeden z najlepszych ekspertów od grywalizacji na świecie, przewodniczący Gamification Summit and Workshops oraz Christopher Cunningham, przedsiębiorca i ekspert od technologii informatycznych, który pomógł odkryć jedno z pierwszych rozwiązań dotyczących grywalizacji. Ich uwaga koncentruje się na wdrażaniu elementów mechaniki gier w aplikacjach mobilnych oraz na stronach internetowych, w taki sposób, by maksymalizować zaangażowanie użytkowników. Przerabiając teorię w oparciu o faktyczne studia przypadku – największych firm internetowych, ale także z segmentów beauty/fasion, technologii, etc. – dowiemy się, dlaczego dane aplikacje czy strony internetowe sprawiają, iż chcemy poświęcać im czas. To największa zaleta tej książki – odsłonięcie mechanizmów odpowiedzialnych za wciąganie w rozgrywkę, podtrzymywanie uwagi i wzbudzanie chęci zakupu. Jeśli swoją działalność opierasz na sile nabywczej generacji millennialsów, tym bardziej zrozumiesz, jak wykorzystać trendy natychmiastowej gratyfikacji czy też chęci autoprezentacji w mediach społecznościowych do budowania marki i zaangażowania wokół niej. Książka dostępna jest na stronie polskiego wydawcy, firmy Helion.

strategia grywalizacja

20+ elementów strategii grywalizacji

Zastanawiałeś się, dlaczego chodzisz codziennie do tego samego sklepu spożywczego, a inny omijasz szerokim łukiem, mimo że jest bliżej Twojego domu? Prawdopodobnie ten, który wybierasz, ma sympatyczną obsługę, większy parking lub lepszy układ produktów na półkach, dzięki czemu nie biegasz po całym sklepie w poszukiwaniu składników na obiad. Co ma to wspólnego z grywalizacją?
Continue reading